Strony

25/07/2013

Firmung 2013

Zanim wstawię pochowo nagrany filmik (aparat mi się przegrzał i nie chciał dalej nagrywać, więc będziecie musieli się nacieszyć ipadowskimi pikselami) pomyślałam, że to już czas żeby napisać o moim bierzmowaniu które odbyło się mniej-więcej miesiąc temu.

 




Pewnie myślicie ahh bierzmowanie jak każde inne, lecz nie. Tutaj w Austrii przygotowania do bierzmowania wyglądają zupełnie inaczej (czyt. normalniej). A więc, cała przygoda zaczęła się w grudniu. Od początku jakoś dziwnie mi się to widziało. Nie było przymuszenia, żeby w każdą niedzielę być w kościele. Żadnych indeksów, karteczek, stemplów, przymusowych spowiedzi i mszy.Nic, a nic. Miałam naprawdę szczęście, że trafiłam na takiego księdza. Spotykaliśmy się co dwa tyg w niedzielę w kościele w małej sali, gdzie były kanapy krzesła, sotliki do gier karty itp. Rozmawialiśmy o wszystkim. O wierze, o Bogu, o życiu, o problemach, dosłownie o wszystkim. Thomas (ksiądz, który prowadził nas do bierzmowania) jest najmądrzejszym i najlepszym człowiekiem jakiego w życiu spotkałam. Nauczył i wytłumaczył mi wiele rzeczy, choć on pewnie nie wie, że  w mojej głowie pozmieniał tak wiele.





 Kiedy Thomas po półgodzinnym spotkaniu zarządził, że obgadaliśmy wszystko co najważniejsze wychodziliśmy na dwór i graliśmy w różne gry. Marzenie? Otóż to. Wiem ile stresu jest podczas bierzmowania w Polsce. Jakieś testy, wszystkie przymuszone spotkania niedzielne itp, u nas niczego takiego nie było.


Przejdźmy do tej "modowej strony" tej notki. Jak się ubrałam? Ubrałam na siebie moją ukochaną sukienke i buty, nie kupowałam nic nowego. Moim świadkiem miała być moja ciocia- która niestety z powodu problemów zdrowotnych nie mogła przyjechać. Ale miałam innego, cudownego świadka, i niczego nie żałuję. Pomimo tego, że miałam 5cm szpilki cały czas modliłam się żeby nie upaść, nie przewrócić się i nie narobić wstydu. Chociaż pod tym względem Bóg wysłuchał moich modłów. Jeśli miałabym jeszcze raz przeżyć to wszystko, to pewnie bym tak zrobiła. Tak jak mówiłam, Thomas wytłumaczył mi parę istotnych rzeczy. Można było z nim się pośmiać i pogadać dosłownie o wszystkim. Na bierzmowanie przyszedł w adidasach- szeroko i głęboko miał to, co sobie ktoś o nim pomyśli. Cudowny, mądry człowiek. Z całego serca życzę Wam żebyście spotkali taką osobę w swoim życiu. Bo pomimo tego, że mam strasznie ciężki charakter nad którym muszę popracować, zawsze przypominam sobie niektóre rozmowy z Thomasem. I mam nadzieję, że uda mi się to, czego on najmocniej mi życzył- znaleźć w sobie siłę, równowagę i spokój. Amen.
P.S zamiast imienia mieliśmy sobie wybrać dowolny kawałek z Biblii, oto mój:

''Teraz ważne są trzy rzeczy:
wiara,
nadzieja,
miłość.
A z nich największa jest miłość.''

23/07/2013

ASK ME ANYTHING!

Witam blogspot ze zdwojoną siłą! Od dzisiaj do jutra rano możecie mi zadawać pytania, a ja juro skleję filmik! Pytania możecie zostawiać tu lub pisać na mój email anna.sury@onet.pl . To jest chyba jedyna szansa kiedy możecie zapytać o cokolwiek, zapraszam! ;)


09/07/2013

High For This










If I was your girl
Oh the things I'd do to you
I'd make you call out my name
I'd ask who it belongs to
If I was your woman
The things I'd do to you
But I'm not
So I can't
Then I won't
But
If I was your girl

01/07/2013

No Angels








(Long t-shirt-F21, Jacket-H&M,Bag-etorebka.pl, Shoes-Nike AF1)

Zanim podzielę się z Wami moimi zdjęciami w bikini, kusej spódniczce i letnim zestawie, zaprezentuję zestaw na zimne, "letnie dni". Ostatnio lato chyba zabłądziło, skręciło w złą stronę, dzięki czemu musiałam wyciągnąć jesienne kurtki. Coś okropnego. Rok szkolny się skończył, dzięki Bogu. A przede mną jeszcze sporo pracy, nie tylko nad sobą. Coś o zestawie, hmh.. Uwielbiam tą torebkę! Istnieje między nami od roku układ "pókiśmierćnasnierozłączy" i mam nadzieję, że posłuży mi jeszcze trochę. Buty to najlepszy zakup, ubieram je co dziennie! Pasują praktycznie do wszystkiego i są mega wygodne. Jeden minus- strasznie szybko się brudzą! Tak tak, na głowie mam czapkę. Cud. Objawienie. Ja i czapka? Kto by pomyślał! Jednak ostatnio mój kolega widząc mnie w niej, zdjął mi ją z głowy (nie chcielibyście zobaczyć wtedy stanu moich włosów) mówiąc, że mam się nie wygłupiać i już nigdy się w niej nie pokazywać. No więc.. nie ma co dyskutować z mężczyznami, w tym przypadku chyba przyznam mu rację!
While I put on my shoes, he will button his coat
And we will step outside, checking that the coast is clear
On both sides, we don’t want to be seen, no this is suicide
But you can’t see the ropes
But I won’t tell my mother, it’s better she don’t know
And he won’t tell his folks, cos they’re already ghosts
So we’ll just keep each other as safe as we can
Until we reach the border, until we make our plan
To run, run, run, run

To run, run, run, run